22 lipca 2013

Letni foto misz masz

Lato to moja ulubiona pora roku, już co roku jesienią nie mogę doczekać się kolejnych ciepłych, letnich miesięcy. Uwielbiam patrzeć jak wokół robi się zielono, kwiaty rozkwitają, słońce zaczyna przygrzewać coraz mocniej, żeby w końcu pozwolić nam wygrzewać się na gorącym piasku, taplać się w jeziorze, morzu, pedałować na rowerze, robić pikniki, zwiedzać nowe miejsca, czasem nawet bez konkretnego planu...objadać się bez pamięci świeżymi owocami, często zerwanymi prosto z drzewa. Uwielbiam pomidorki prosto z krzaka, ogórki, winogrona, truskawki, śliwki, mogę to wszystko jeść na okrągło, latem nic innego mi do szczęścia nie potrzeba. Młode ziemniaczki z koperkiem i zsiadłym mlekiem lub kefirem. Jedliście? Jeśli nie, to spróbujcie, pychota :-) 
Kocham lato miłością bezgraniczną :-)

Tymbarkowe kapsle zawsze potrafią sprawić, że się uśmiecham :-)

Letnie kwiaty, koniczyna, mlecze, kaczeńce i mnóstwo innych. Wy też pletliście z nich wianki, jak byliście dziećmi? 

Owoce, czyli coś co latem pochłaniam w ilościach nieograniczonych. Pierwsze miejsce bezapelacyjnie zajmują truskawki ale czereśni w tym roku do tej pory zjadłam zadziwiająco dużo :-)

Koktajle ze świeżych owoców są bez porównania lepsze niż te z mnożonych. Pijam prawie codziennie.



Mimo, ze nie lubię leżenia plackiem i opalania się (wolę aktywnie spędzać czas) to trzy godziny jakoś dałam radę, przy okazji dostałam kiełbaskę z grilla, więc zostałam przekupiona, żebym z nudów nie marudziła ;-)


Podczas wycieczki do zoo króliczki mnie urzekły. Śliczne, prawda?

 Ikea. Mogłabym tam spędzić cały dzień. Tym razem kupiłam tylko zestaw do lemoniady. Przyda się do przyrządzania chłodzących napojów.